Jak sprzedać droższy zabieg

PORADNIK SPECJALISTY SALONU/KLINIKI URODY

Jak sprzedać droższy zabieg

Zawsze masz wybór. Gdy klientka przychodzi na umówiony zabieg to możesz:

A) wykonać ten zabieg najlepiej jak potrafisz i później zaciskać kciuki w nadziei, że klientce się u Ciebie spodoba i wróci na kolejną wizytę

lub

B) postarać się pomóc tej klientce, czyli zrobić wszystko by dzisiejsza wizyta była jak najefektywniejsza. Co wiąże się z tym, że możesz poinformować ją o możliwości rozszerzenia zamówionego zabiegu (np. o peeling kwasowy) lub zamiany jego na droższy, a przez to bardziej intensywny.

 

Wybór zależy od Ciebie.

Oszacuj co dla Ciebie będzie bardziej zyskowne w długim terminie, bo przecież za prowizję od dodatkowego 200 PLN nie pojedziesz na Karaiby.

 

Zastanów się, w którym przypadku wypadasz jako profesjonalista, który wzbudza większe zaufanie.

Czy wtedy, gdy poprawnie wykonujesz usługę, czy gdy uczciwie mówisz klientce o możliwych efektach po wykonaniu danego zabiegu.

 

Ok, mamy już nasze „dlaczego”. Polecanie bogatszych i bardziej zaawansowanych zabiegów ma służyć przede wszystkim klientce.

Wszystko po to, by ona, zadowolona z efektów zabiegowych wracała i polecała Cię znajomym.

A może boisz się tego, że ona nie będzie zadowolona z efektów tego droższego zabiegu?

 

Ale jak polecać droższe zabiegi, gdy klientki wciąż szukają promocji?

A kto nie szuka? Co jednocześnie nie oznacza, że chcesz wszystko co najtańsze. Klienci zawsze będą pytać o możliwość zaoszczędzenia pieniędzy, bo często im się to udaje.

Dlatego skup się na rozwiązaniu problemu klientki i zapytaj, czy może życzy sobie rozszerzyć ten zabieg.

Łatwe?

Niby tak, ale nie powiedziałam jeszcze najważniejszego.

Jeżeli będziesz klientkę pytać tylko o możliwość wzbogacenia zabiegu np. o maskę kolagenową i nie powiesz o dodatkowych efektach, to będziesz brzmieć jak sprzedawca na stacji benzynowej, który każdego pyta: „a może kawę do tego?”.

Nie ma nic w tym złego, ale gdy zapytasz: „chciałaby pani ten zabieg z dodatkową maską kolagenową”, to niestety usłyszysz „nie, dziękuję”.

Cała magia polega na wyjaśnieniu, co klientka będzie z tego miała.

Przykład:

„A może chciałaby Pani ten zabieg w wersji premium, tzn. z dodatkową maska kolagenową, a dzięki temu będzie Pani miała nie tylko oczyszczoną i wygładzoną skórę, ale także wypłyci Pani drobne zmarszczki”.

Ma to sens?

Domyślam się, że masz też od razu dodatkowe pytania:

W którym momencie proponować klientce dodatkową opcję: w gabinecie, czy gdy umawia się na zabieg?

Co zrobić, gdy klientka zapyta, czy ten zabieg w wersji podstawowej jest gorszy? Domyślam się, że nie chcesz urazić klientki.

Co w przypadku, gdy zachęcę ją do droższego zabiegu, a na obecnej wizycie nie będzie czasu na jego wykonanie?

Co zrobić, gdy ona odmówi wykonania droższego zabiegu – czy powinnam do tego wracać później i jakoś próbować ją przekonać?

O tym dowiesz się na najważniejszym szkoleniu dla specjalistów salonów/klinik urody, czyli na BEAUTY EKSPERT

bussiness

BEAUTY EKSPERT

procedura polecania kolejnych zabiegów i kosmetyków dla kosmetologów

intensywne szkolenie jednodniowe

czytaj także: