Jak polecać zabiegi i kosmetyki, by klientka nie pomyślała, że chcesz ją na coś naciągnąć

PORADNIK SPECJALISTY SALONU/KLINIKI URODY

Jak polecać zabiegi i kosmetyki, by klientka nie pomyślała, że chcesz ją na coś naciągnąć

Czy zawsze i każdej klientce mówisz o tym, jakie powinna wykonać kolejne zabiegi i jakie kosmetyki powinna stosować w codziennej pielęgnacji?

 

Jeżeli tak, to nie czytaj dalej.

 

Natomiast jeżeli zdarza Ci się (i czasem niebezpiecznie często)

 

- nie mówić o Twoim pomyśle na kolejną wizytę klientki, ewentualnie tylko tyle, że „warto wykonać 3-4 zabiegi by osiągnąć efekt” i czekać, czy klientka sama „pociągnie temat”,

- nie wspominać o kosmetykach, bo klientka mówi, że ma swoje ulubione lub wygląda na taką, która od razu by odmówiła,

- proponować tańszy zabieg, bo wiesz, że klientka rozbiła skarbonkę by móc zapłacić za wizytę i nie ma więcej pieniędzy

- nie proponować nic dodatkowego w obawie, że klientka pomyśli, że chcesz ją naciągnąć

- nie mówić o szerokiej ofercie salonu, bo uważasz, że klientka jak sama będzie chciała, to przecież zapyta

 

Jeżeli choć raz odpowiedziałaś tak, to niestety mogłaś wpaść w pułapkę „nie będę się narzucać”, która daje Ci złudne poczucie bezpieczeństwa i „bycia w porządku”, gdy realizujesz tylko to, co klientka zamówiła.

Być może jednak nie uwzględniłaś tego, że pozostanie w miejscu (tzw. status quo) też ma swoje konsekwencje. 

Tak jak z Twoją klientką. Jeżeli ona nie zdecyduje się na serię zabiegową, którą jej zalecasz, to jej cera będzie się jedynie pogarszać. To na pewno.

Brak działania nie powoduje, że procesy np. starzenia się zatrzymują się na czas podejmowania decyzji przez klienta.

Ale, to wiesz. Teraz przełóż to na swoją pracę. Gdy nie polecasz kolejnych zabiegów ani kosmetyków, tzn. nie rozmawiasz z klientką o planie pielęgnacji, to tracisz szansę na wyróżnienie się od konkurencji, pokazanie swojej wiedzy i prawdziwej troski o efekt klientki.

Jak jednak pogodzić ten strach przed narzucaniem z chęcią wykazania się wiedzą i pomocy klientce?

Sprawdź także darmowy kurs na email: 8 rzeczy, przez które Twoje klientki myślą, że chcesz je naciągnąć na zakup kosmetyku lub zabiegu >TU<

Oto sposób:

Zawsze pytaj klientkę, jak możesz jej pomóc.

Zapytaj, co jej najbardziej przeszkadza w jej cerze. Co zauważa po demakijażu i po nałożeniu kremu. Nawet, gdy klientka ma wybrany zabieg, to pytaj o to, co chciałaby zmienić w swojej cerze.

Daj rozwiązanie, a nawet dwa.

Odwołaj się do tego, co klientka chciałaby poprawić w swojej cerze i zaproponuj dwa podejścia, np. seria zabiegów X (i krem A) lub bardziej intensywna seria zabiegów Y (i krem A). Skup się na rozwiązaniu jej problemu, a nie na prezentacji korzyści zabiegowych.

Zamiast czekać na jej reakcję zadaj pytanie: „które z tych rozwiązań bardziej pani odpowiada”.

Nawet jak klientka nie zdecyduje się na nic, to zapamięta Ciebie jako specjalistę, który miał na nią plan i chciał zająć się jej problemem.

 

Domyślam się, że masz też od razu dodatkowe pytania:

Jak zareagować, gdy klientka jednak odmówi?

Co powiedzieć, gdy ona „wyśmieje” wysoką cenę kosmetyków?

Czy powinnam mówić o droższych opcjach, gdy wiem, że klientka nigdy tego nie weźmie, bo jej nie stać?

Czy nie wyjdą na osobę, która chce naciągnąć, gdy będę próbować zaproponować coś innego niż to, co ona zamówiła?

Czy są jakieś sposoby na to, by czuć się pewniej przy polecaniu zabiegów i kosmetyków? To mnie strasznie paraliżuje.

O tym dowiesz się na najważniejszym szkoleniu dla specjalistów salonów/klinik urody, czyli na BEAUTY EKSPERT

bussiness

BEAUTY EKSPERT

procedura polecania kolejnych zabiegów i kosmetyków dla kosmetologów

intensywne szkolenie jednodniowe

czytaj także: